leniwa niedziela + marchewka





Marchewka chodziła za mną już od dawna. I w końcu mnie dopadła. 



Marchewkowe babeczki:

2 jajka
3/4 szkalnkicukru
1 szklanka mąki
mniej niż pół szklanki oleju
3 średnie marchewki (starte na małych oczkach) 
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
serek waniliowy
czekolada - ilość dowolna :)

Jajka ubić z cukrem na puszystą masę. Ciągle ubijając powoli dodawać olej a następnie mąkę. Wsypać cynamon, proszek do pieczenia, sodę i wymieszać. Dodać marchewkę i ponownie delikatnie wymieszać. Na końcu dodać serek waniliowy (ja dodałam 2 łyżki - tak, żeby ciasto nie było ani zbyt gęste ani też lejące). Formę do tartaletek/babeczek wyłożyć papierem do pieczenia i napełnić do 2/3 wysokości. Na końcu do babeczek powkładać kawałki czekolady. Piec około 30-40 minut w 180 stopniach. 



Komentarze

  1. I bardzo dobrze, że Cię dopadła! Mnie dorwała już dawno, od tamtego czasu powraca co kilka tygodni ;).
    Ładna, taka rustykalna ta papilotka.

    OdpowiedzUsuń
  2. marchewce mówimy tak, czekoladzie już dziękujemy! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dopadła Cię pysznie i pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Holga - mam nadzieję, że moja marchewkowa mania też powróci :))

    enchocolatte - no bez czekolady też da radę, ale z czeko babeczki są wyśmienite ;)

    Amber - dziękuję :))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!