niedziela - to i owo




W taki pochmurny i męczący dzień jak dziś, marzę tylko o słonecznej niedzieli. W niedzielę dłużej śpimy i jemy leniwe śniadanie. Chodzimy też na starocie. A potem kawa. Ostatnio polubiliśmy cukiernię Adama Gesslera. Zamawiamy ciastka i coś do picia. Mój numer jeden to ptyś. Ma tyle pysznego kremu, że nie jestem w stanie go zjeść, a to już coś znaczy! Jest dobrze. W niedzielę pieczemy też ciasto. Może być marchewkowe. A mogą być ciasteczka... No i oczywiście leniuchujemy. Lubię takie dni! Lubię słoneczne niedziele!

Komentarze

  1. Bardzo ładne i radosne te zdjęcia! Aż zachciało mi się odwiedzić kwiaciarnię i kupić gożdziki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w drodze do domu kupię całą naręcz tulipanów :) Żółtych :)

    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja kupię sobie żółte tulipany. Tu-lip tu-lip ")

    OdpowiedzUsuń
  4. UROCZE!
    b u z i a c z k i :***

    OdpowiedzUsuń
  5. Pauli, Polka, bomimi blog - dziękuję za miłe słowa :) I kupujcie kwiaty - zróbmy sobie wiosnę! :) Pozdrowienia dla Was:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!