Rachel Khoo i Little Paris Kitchen




Książkę Rachel Khoo widziałam już dawno w Amazonowych zapowiedziach. Nie można było jej przejrzeć, a nazwisko autorki niewiele mi mówiło. Jedyna rzecz, na którą zwróciłam uwagę, to Paris w tytule. Jednak pewnego dnia, truskawkowa Ania uświadomiła setki bloggerów. W swoim kwietniowym lubieniu napisała o Rachel i jej malutkiej kuchni. I to wystarczyło. Zobaczyłam pierwszy odcinek i...musiałam się powstrzymywać, żeby jednego dnia nie zobaczyć wszystkich 6 odcinków. Dawkowałam sobie Little Paris Kitchen, żeby wystarczyło chociaż na jeden dzień dłużej. Zachwycał mnie każdy drobny szczegół - niewielka kuchnia, dwupalnikowa kuchenka, mini piekarnik, czerwone usta Rachel, jej restauracja w domu...wszystko. Pokochałam jej kuchnię i styl. No i w końcu doczekałam się książki!



Zdjęcie: Little Paris Kitchen


Zastanawiam się, co o tej książce napisać. Dla mnie jest po prostu idealna. Prawie 300 stron i 120 przepisów. Twarda oprawa i matowy papier. Duże fotografie, które (co ważne) przedstawiają daną potrawę, a nie jak często bywa produkty, z których  została przygotowana. Co więcej, nazwy wszystkich smakołyków podane w 2 językach (oczywiście francuski i angielski). Według mnie fajna sprawa, ponieważ czasem trudno znaleźć odpowiednik (ciekawe jak będzie w polskiej wersji językowej). Jak już wiemy co i jak się nazywa, możemy zacząć gotowanie. Każdy przepis poprzedza krótka opowiastka, następnie Rachel podaje składniki i sposób przygotowania. Często podaje również inne propozycje podania. Oczywiście zawsze wiemy dla ilu osób i jak długo gotujemy/przyrządzamy.

Zdjęcie: Little Paris Kitchen

Książka podzielona jest na 6 głównych rozdziałów (everyday cooking, snack time, summer picnics, aperitifs, dinner with friends and family, sweet treats) oraz dodatkowo zawiera podstawowe przepisy na sosy czy wywary, cook's notes (jakie mleko, cukier, temperatura) no i adresy, które poleca Rachel. 

Większość przepisów to smakołyki, które spokojnie możemy przygotować w Polsce - duży plus, tym bardziej, że kuchnia Rachel to totalny mix. Wypróbowałam już kilka przepisów i muszę przyznać, że wszystko jest tak, jak być powinno. 

Jest jeden minus, jedna rzecz, która mnie zawiodła. W swoich programach Rachel zilustrowała każdy przepis. W książce niestety małe rysuneczki poprzedzają tylko poszczególne rozdziały - brakuje mi odręcznych rysunków przy przepisach. 

Książkę polecam wszystkim miłośnikom kuchni francuskiej, jak i samego Paryża. Proste, smaczne, pięknie podane przepisy. Must have w kuchni, ale do poduszki się też nadaje;) Mam nadzieję, że w najbliższym czasie doczekamy się polskiej wersji językowej. 



Little Paris Kitchen, Rachel Khoo, 288 stron, twarda oprawa, 2012
cena: 11funtów (regularna 20funtów)



Komentarze

  1. zapowiada się przepysznie! już czekam na polskie wydanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam. i tez sie zachwycam. a zdjecia Davida Loftusa-to mówi samo przez się.
    Rachel + David = para doskonała:)

    a sama Rachel urocza, świeza, bardzo naturalna , bez sztucznego luzu czy stylizacji:)

    i masz rację, przepisy bez trudu mozna przygotowac u nas.

    a teraz zostanawiam się nad jej wczesniejszymi ksiazkami (wydane po francusku).

    pozdrawiam
    provence z bloxa

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie Aniu , że o niej napisałaś .. ja też marzę o książce ale zastanawiam się czy kusić się na wersję anglojęzyczną czy może szybko doczekam się polskiej ..???
    Pozdrawiam cieplutko i czekam na duużooo nowych postów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam to samo;)
    zaczarowała mnie!
    i..myślę sobie,że fajnie by było wieść podobne życie..ech marzenia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Karla - oby tylko nie zepsuli polskiego wydania! Pozdrawiam :)

    provence - ja też, ja też myślałam o wcześniejszych książkach, ale to takie maleństwa są. A Rachel kocham najbardziej na świecie, nawet Nigella jest na drugim miejscu. Pozdrawiam ciepło :)

    monique - myślę, że polska wersja prędzej czy później się u nas pojawi. Stawiam na prędzej... Pewnie równocześnie z książką, albo i wcześniej pojawi się jej program w tv. Pozdrawiam również!

    Ania - Rachel czy książka? :)

    Monika - chyba wiele osób jest zaczarowanych/oczarowanych przez Rachel <3 Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też od razu zakochałam się w programie tv i oglądając łapię się na tym, że wszystko od razu bym przyrządziła. Jej przepisy są świetne. Zastanawiam się tylko czy przepisy z programu są w książce?
    I mam teraz dylemat: kupować już zaraz na amazonie (10 funtów!) czy może czekać na polskie wydanie?
    Pozdrawiam
    Kasien

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!