ulubiona pora roku




Jesień to dla mnie taki czas, kiedy wieczorem zaparzam dzbanek herbaty i owinięta ciepłym kocem znikam w swoim świecie. Czasem sięgam po kolejną książkę, innym razem robię jesienną wersję francuskich tostów. Są też takie wieczory, kiedy grzane wino o mocnym, korzennym aromacie jest jedynym rozwiązaniem. Cynamon i goździki pojawiają się w naszym domu z pierwszym jesiennym chłodem. Do tego pomarańcze w herbacie, czekolada w granoli, kasze w zupach z warzyw korzeniowych...Zmienia się menu, zmienia się wystrój mieszkania...zmieniają się też książki, które czytam i muzyka wypełniająca naszą przestrzeń. Jesień to zdecydowanie mój czas... 



W najbliższych dniach mam dla Was dwa przepisy, które powinny umilić Wam jesienne wieczory. Pierwszy to ziemniaki z piekarnika - dwie smaczne wersje, a drugim przepisem będzie jesienny krem karmelowy. Bądźcie cierpliwi!


Dzisiaj chciałam pokazać Wam moje jesienne must have - wszystko te rzeczy sprawiają, że o tej porze roku kuchnia jest moim ulubionym miejscem w całym domu. 



Od prawej: zioła (rozmaryn) od Baziółka, Quinoa, Herbata Pickwick, nowa Rachel Khoo, konfitura z mandarynek, miód z czarnymi truflami - Fimaro, konfitura z płatków róży - Polska Róża, kawiarka, duży słój honey & spice - Yankee Candle, Kusmi Tea, mąka kasztanowa, kubeczki z Muminkami, foremki jesienne. Wszystkie zdjęcia pochodzą ze stron producentów lub sklepów internetowych.




I jeszcze marzę o takich kulach 

klik!


Komentarze

  1. Och! Konfitura z płatków róży to zdecydowany must have :) uwielbiam ją :)

    OdpowiedzUsuń
  2. przygarnęła bym te emanujące ciepłem,klimatyczne kule,tak jak i większość powyższych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!