marchew masło miód





Marchewkę pokrojoną w plasterki, ugotowaną i podsmażoną na maśle, pierwszy raz jadłam u Ewy. Byłam zaskoczona smakiem tak prostego dania. O marchewce myślałam jednak już od dawna. Pamiętam, jak kiedyś, w domu, Mama robiła surówkę z gotowanej marchwi i dodała do niej uprażone orzechy włoskie. Pomyślałam wtedy o glazurowanych marchewkach z dodatkiem takich właśnie orzechów. 


Okazało się, że jak wszystko w życiu, również marchewka ma swój odpowiedni czas. 

A przygotowana w ten sposób jest idealnym dodatkiem do mięs czy też ryb. Ja zjem ją jako danie główne. To będzie mój poniedziałkowy lunch.

 Marchewka podsmażana na maśle, z dodatkiem prażonych orzechów włoskich, miodu i rozmarynu.

kilka niedużych marchewek - obranych i pokrojonych w 0,5cm talarki
łyżka masła klarowanego
kilka orzechów włoskich
łyżka miodu (idealnie nadaje się miód kasztanowy)
kilka gałązek rozmarynu
sól morska
płatki chili
świeżo mielony pieprz
woda

Pokrojone marchewki wrzucamy do garnka, zalewamy wodą i gotujemy al dente. Odcedzamy i przekładamy na patelnię, dodajemy masło oraz rozmaryn, obsmażamy marchewki aż zmiękną. Po tym czasie zdejmujemy warzywa z patelni, a dodajemy orzechy i miód. Ciągle mieszamy aż orzechy pokryją się miodem i po 2 minutach ponownie wrzucamy na patelnię marchewkę. Wszystko dobrze mieszamy i zostawiamy chwilę na patelni. Podajemy z płatkami chili, świeżo mielonym pieprzem i solą.



Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!