na śniadanie..

Na śniadanie zjadam 3 michałki albo kilka kokakolowych żelek. Zapijam  kawą z kawiarki. Nie słodzę, nie piję kawy rozpuszczalnej. Sama nie wiem dlaczego, ale od jakiegos miesiaca tak juz mam. I chyba dobrze. Po śniadaniu pakuję kolejne kartony, prasuję kolejne ubrania, wyrzucam miliony niepotrzebnych rzeczy. Jeszcze tydzień i wszystkie kartony beda juz rozpakowane. Jeszcze tydzień + dwa dni i będziemy już nad jeziorem. Jeszcze miesiąc i będziemy myśleć o kolejnej podróży. Znowu się spakujemy i wsiądziemy do samochodu. Przed nami setki kilometrów i perspektywa najlepszych wakacji świata. Takich jak rok temu albo jeszcze lepszych. Póki co myślę tylko o pudlach, pudełkach i bałaganie. A do Was wrócę w przyszłym tygodniu - ze zdjęciami, z jedzeniem i z latem. Do zobaczenia!






Komentarze

  1. Lubiłam Twoje dawne logo:( :) udanej wyprawy.

    OdpowiedzUsuń
  2. gratuluję artykułu w "WO" - chciałabym pracować w takiej księgarni jak Wasza...pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. gratuluję artykułu w "WO", praca w takim miejscu jak wasza księgarnia- marzenie:) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!