styczeń
Dawno nic nie sprawiło mi takiej przyjemności, jak zrobienie tego łapacza snów. Dobrych snów!
Dawno nic nie sprawiło mi takiej przyjemności, jak zdjęcia, które dostałam od Pauliny. I wspomnienie tamtego spotkania w Wesoła Cafe.
Ten kalendarz też sprawił, że dni płyną jakby inaczej. Najbardziej lubię w nim maj. Marianna i Baziółka, pasujecie do siebie!
Dawno też nie wypiłam tylu herbat i tak bardzo nie zachwycałam się Fridą.
A na lustrze kolejne boho kobiety, w głowie kwiaty. Kolejny mus czekoladowy i kolejne słoiki karmelu. To był dobry styczeń.
Wszystko takie ładne... Że idę oglądać raz jeszcze :)
OdpowiedzUsuń