sos z pomidorów i pieczonych warzyw





Jestem SŁOIKIEM. Nie, nie takim, który przywozi z domu torbę pełną słoików. Już nie! Teraz to Rodzice przywożą mi smakołyki, nawet nie muszę się wysilać! (dziękuję! Wiem Mamo, że to czytasz) A wracając do bycia słoikiem...Wszystko, co tylko możliwe wkładam do słoików..zaczęło się niewinnie od karmelu, później marmolada pomarańczowa, pieczone warzywa w oliwie, pesto,  marynowane marchewki, masło orzechowe i w końcu sos z pomidorów i pieczonych warzyw! Brakuje mi słoików, a znajomi wiedzą, że jak chcą dokładkę, to muszą oddać SŁOIK! Jeśli chodzi o sos - prawda jest taka, że chciałam ugotować zupę, a wyszło jak zawsze...zupa na trzy dni, sos do makaronu i kilka słoiczków do spiżarni. Ostrzegam, że przepis na sos, jest przepisem na oko.


Sos z pomidorów i pieczonych warzyw

2 czerwone papryki
2 papryki słodkie - romano
2 czerwone cebule
3 duże marchewki
2 duże pietruszki
2 duże buraki
1 duża główka czosnku
1 butelka przecieru pomidorowego (najlepsza jest passata w dużych szklanych butelkach)
*1 słoik przecieru pomidorowego od Babci (ewentualnie pomidory w puszce)
oliwa
miód
sól
pieprz
rozmaryn
wędzona papryka

Warzywa (marchew, pietruszka, buraki) pokroić w plastry i ułożyć na blaszce. Papryki pozbawić gniazd nasiennych i ułożyć skórką do góry. Czosnek przekroić na pół i razem z cebulami dołożyć do warzyw. Warzywa skropić oliwą i miodem, dodać gałązki rozmarynu. Piec w 180 stopniach do momentu, kiedy ładnie się skarmelizują i będą wystarczająco miękkie. Upieczone warzywa umieścić w garnku (z czosnku i cebul wycisnąć środek - powinien być kremowy i słodki), zalać pomidorami. Dolać odrobinę wody i wszystko dusić aż warzywa będą całkiem miękkie. Następnie zmiksować na gładki sos, doprawić do smaku, rozrzedzić wodą (mój sos był bardzo gęsty).

Sos wykorzystać od razu lub przełożyć do wyparzonych słoiczków i odwrócić do góry dnem. Ja z sosu przygotowałam zupę oraz podałam go z makaronem. Przepisy w drodze!





Komentarze