O bananach, których nie lubię




Bananów nie lubię. Odstrasza mnie sam zapach. Czasem jednak, mimo licznych zapewnień, że bananów nie cierpię, to ugryzę kawałek chlebka bananowego. I tak też było tym razem. To tyle o chlebku bananowym, na który przepis dostałam od amerykańskiej koleżanki (Hannah, dziękuję!). Chlebek jest mniej bananowy niż można przypuszczać i bardzo czekoladowy. 

Hannah's Banana Bread

1 szklanka cukru
1/3 szklanki masła
2 jaja
3-4 banany
1/3 szklanki wody
1 i 2/3 szklanki mąki
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
szczypta soli
2 nakrętki ekstraktu waniliowego
dużo czekolady

Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Cukier utrzeć z masłem i dodać do masy jajka. Banany rozgnieść z dodatkiem wody. Wymieszać wszystkie suche składniki + pokrojona czekolada. Połączyć suche składniki z mokrymi i przełożyć masę do formy wyłożonej papierem. Przykryć folią i piec około 45 minut, a następnie zdjąć folię i piec jeszcze 15 minut (do suchego patyczka).



Drugi chlebek bananowy jest najprostszym chlebkiem na świecie. Przepis pojawił się jakiś czas temu na instagramie u lilablog.pl. Jednak z tego co pamiętam, to pochodzi on z jeszcze innego bloga - niestety nie pamiętam którego. Zasada jest bardzo prosta. Na 5 bananów - 3 szklanki płatków owsianych wymieszanych z bakaliami. Ja daję granolę, która ma już w sobie orzechy, śliwki, czekoladę i wszystko to, co chcę. Chlebek ze zdjęcia jest maleńki, ponieważ przygotowany z połowy porcji. Wracając do przepisu - banany rozgniatamy, mieszamy z granolą i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 160 stopni przez +/- 30 minut. Po upieczeniu czekamy aż całkowicie wystygnie i kroimy ostrym nożem. 



A tutaj jeszcze jeden chlebek, który też dobrze udaje, że chlebkiem bananowym nie jest - klik!




Pamiętajcie o głosowaniu na KUPCOOKBOOKa w plebiscycie na Najsmaczniejszy Blog Małopolski ---> głosuj
Każdego dnia można oddać 5 głosów, liczę na Was! DZIĘKUJĘ!

Komentarze

  1. Ufff... znaczy nie tylko ja tak mam z bananami! :D
    A chlebek pieknie sie prezentuje, choc ten drugi tez mi sie podoba :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!