ciasteczka amaretti - KUP!cookbook gotuje

Przygodę z gotowaniem, a raczej z 'dokumentowaniem' moich wyczynów postanowiłam zacząć od czegoś słodkiego. Padło na zachwycające zapachem ciasteczka amaretti. Smaczne i proste. Przepis pochodzi z książki indulgence petits fours. Maleństwa przygotowałam z połowy porcji. Zapraszam!





Komentarze

  1. Takie pyszne maleństwa zjadłabym od razu!

    OdpowiedzUsuń
  2. super! tego mi było trzeba :) mam straszną ochotę na mały, niezbyt wymagający deser :)
    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam na nie ochotę. Jutro piekę! Ach, pieknie prezentujesz to, co jesz ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. och, jak fajnie że udokumentowałaś!!! Pysznie wyglądają.

    Pozdrawiam
    Monika
    www.bentopopolsku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Amber - cieszę się! Ja już swoje zjadłam;)

    kucharenka - zadzam się! :)

    Edith - :) no w sumie deser jest i mały, i niezbyt wymagający -jedynie ta godzinka czekania:) ale warto! A! i dziekuję za polecenie pierogarni w Toruniu - było pysznie :) pozdrawiam!

    Kemotka - moze upiecz z całej porcji, bo nasze się juz zjadły;) taka dobra rada :)

    mnemonique - cieszę się, że Ci się podobają! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, właśnie się zabieram za przygotowywanie składników na te ciasteczka i tak się zastanawiam - mąk to po 1/2 łyżki wystarczy? Czy może chodziło o szklanki?
    Bardzo się cieszę, że w pierogarni Ci smakowało :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Edith - na pół porcji pół łyżki (u mnie duże pół, mam nadzieję, że będą smakowały!

    OdpowiedzUsuń
  8. nowe wyzwania, gratulacje :) amaretti urocze!

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne zdjęcie i forma prezentacji też!
    Brawo! Tak trzymać!
    Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  10. Magda - dziękuję bardzo! pozdrawiam :)

    Mimi bomimi - a dziękuję, całusy również dla Ciebie!:*

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny przepis ! Bez masła ! Ale mi się podoba, jutro upiekę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!