Przemytnicy na wakacjach - KUP!cookbook czyta
Wpis dla wytrwałych, ale udało mi się,bo jeszcze jest poniedziałek ;) Powoli mam problem z wyborem polskich książek - nowości mnie nie zachwycają, a starsze wydania często nudzą.
Ta książka jest wyjątkiem -długo czekałam na drugą częśc przemytników i w końcu się doczekałam. Cieszę się ogromnie! I tak jak w przypadku książki z poprzedniego wpisu (Zapraszam do stołu -Jerzy Knappe) w momencie podziękowałam, tak teraz sobie wzdycham z zachwytu.
Książką Przemytnicy marchewki,groszku i soczewicy rozpoczęłam swój projekt o polskich książkach kulinarnych. Trochę się pozachwycałam i trochę ponarzekałam, A jak będzie teraz?
Teraz jest o niebo lepiej ;) Jedyne co mi się nie podoba - to cena - 45zł. No ale porównując znowu do Jerzego Knappe - wolę wyłożyć na przemytników. Bo oni przyznają, że pisząc pierwszą książkę byli zieloni, że nie zawsze było łatwo, ale za to bardzo się starali, żeby książka była wyjątkowa. Postanowili zabrać nas na wakacje. Razem z Moniką, Maćkiem i ich córkami podróżujemy po świecie. Odwiedzamy i zjadamy Francję,Grecję, Hiszpanię, Maroko, Indie, Tajlandię, Włochy, Tyrol i . . . Polskę! Monika i Maciek zabierają nas w kulinarną podróż. Czasem coś zmienią, czasem przygotują po swojemu. Ja jestem na TAK!
Do tego wszystkiego mamy dużo więcej zdjęć niż poprzednio (i dużo lepszych zdjęć). Mamy dużo zdrowego i zielonego jedzenia, mamy instrukcje krok po kroku. No i przepisy - według mnie w miarę proste i bardzo bardzo fajne. Czasami trzeba się wysilić jeśli chodzi o składniki - ale to przecież oczywiste, że smaczna potrawa wymaga dobrych składników.
Na co warto zwrócić uwagę przeglądając książkę? Przede wszystkim na to, czy Wam się chce - bo nie znajdziemy tutaj tradycyjnych obiadków zabieganej pani domu, tylko smaczne, zdrowe i wymagające...odwagi smakołyki. Tak, odwagi! I na to też zwróćcie uwagę - to nie jest książka dla tradycjonalistów. A to dlatego, że mamy tutaj takie cuda jak chipsy z glonów nori, sezamki amarantusowe czy też kotlety z fasoli i płatków owsianych. Ja bardzo chętnie spróbuję!
No i co jeszcze? Chyba to, że ta ksiązka jest jakaś taka prawdziwa, naturalna. Przynajmniej takie odniosłam wrażenie. Gotowanie Moniki i Maćka znam przede wszystkim z telewizji (uwielbiam!). Teraz ruszył też blog i facebookowa strona! Dla mnie super sprawa! Im więcej takiej kuchni, tym lepiej.
Podsumowując, polecam książkę wszystkim eksperymentatorom, zjadaczom zielonego i zdrowego oraz miłośnikom poniedziałkowych odcinkow Dzień Dobry TVN (których ja niestety nie mogę oglądać).
dziendobry.tvn.pl |
Przemytnicy na wakacjach, Monika Mrozowska - Szaciłło, Maciej Szaciłło, Jagoda i Karolina Szaciłło, Wydawnictwo 1000 stopni, 2011, cena 45zł
Zdjęcia będą - tym razem na 100%
--------------------------------------------
No właśnie, dobrze, że napisałaś na koniec, że 'zdjęcia będą' - już chciałam o nie pytać :). Zapowiada się ciekawie :).
OdpowiedzUsuńKupiłam właściwie jak tylko się ukazała. Na razie nic z niej nie przygotowałam (ale buraczane knedle z bułki kuszą) ale widać potencjał :). Dla mnie seria "Przemytników" jest jedna z najbardziej wartościowych polskich wegetariańskich książek kucharskich. Mam nadzieję że będą kolejne części i mam nawet typy w rodzaju "Przemytnicy na Święta" ;)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam, muszę się zainteresować, bo brzmi naprawdę ciekawie! i byłabym chętna na ten czeski magazyn, jeśli jeszcze jest taka możliwość ;)
OdpowiedzUsuńja bym chciała "albert" ale dziś już czwartek i za późno;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oj ja uwielbiam tą serie z pierwszej zrobiłam prawie wszystko , z tej tez zrobię, z radością napisałam do tej książki recenzje i z radością bym przyjęła informacje ,że będą następne np taka jak pisze Olga
OdpowiedzUsuńJeśli można prosić to bardzo chętnie przygarnęłabym ten czeski magazyn , bo okładka taka słodka
Margot z Kuchni Alicji