pieczonki i weekend w domu
W domu zawsze czekają same dobre rzeczy. Przywitał mnie żurek koperkowy, o którym już wspominałam. Sobota wcale nie zapowiadała się gorzej - pieczonki. Mam okazję jeść je tylko kilka razy w roku, dlatego tak bardzo ucieszył mnie pomysł na sobotnią kolację. Tata dzielnie wszystko kroił, a gdy już kociołek był wypełniony prawie po brzegi, rozpalił ogień w kominku (który oczywiście sam wybudował), zawiesił kociołek i czekał. A raczej czekaliśmy wszyscy. A było warto :)
Przepis na pieczonki/kociołek:
- ziemniaki pokrojone w plastry
- liście kapusty
- marchewka
- boczek
- kiełbasa
- przyprawa do ziemniaków/jarzynką
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBIPsWo85VNqovexbILx41npSIdbtf4Q97ymnuyIibd5XM3fc6AFJ2SKUE05pJqg7i32hxan-0KxJ0DLyCN5OIQWeEhapFiqrXjGaMHsUnO00_6o8sQeti-ty3N38yo4gqOohkRaemi7m8/s640/kociolek.png)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgd6mbPKkhyphenhyphenDFL9Pdq9s0jjSde88Ez06w6JWFvsgiQv3w0J3Z946hlEhIPVXn8Pc3dnoXN_xev2J3-q3F3RbjKlPDMvBXr5Y-tGOI3lmV63gfDKSvtXfZbOtEygEMLlXT3WRdDc1AmicdIo/s640/k1.png)
Ilość wszystkich składników uzależniona jest od wielkości kociołka. Dno i boki wykładamy kapustą. Resztę składników kroimy w plastry i układami warstwami (ostatnią warstwą powinny być ziemniaki). Należy pamiętać, żeby co kilka warstw przesypać wszystko przyprawą. Przykrywamy kociołek i zawieszamy nad ogniem. Czekamy około 2 godzin, co jakiś czas sprawdzając, czy ziemniaki i marchewka nadają się już do jedzenia.
jeszcze chwilkę!
możemy jeść!
to ty z Jury jesteś?:) tam to pieczonki z dziada pradziada robią:) kilka razy w roku mam okazję jeść te Lelowskie :)
OdpowiedzUsuńNie, ze Śląska:-)
UsuńChętnie skosztowałabym takich pyszności z garnuszka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
pieczonki w tym roku pierwszy raz robiłam na Fabrycznej - rewelacja! a ostatni raz jadłam takie jak Wasze jakieś 20 lat temu pod Częstochową u mojej babci.
OdpowiedzUsuń