Chocolate-espresso scones
Czasami chodzi za mną coś słodkiego. Szczególnie jesienią..ale nie oszukujmy się. Każda pora roku a nawet dnia jest dobra, żeby zjeść coś przesłodkiego. Obecnie jestem na etapie codziennych ciasteczek z rumem, które wypieka Ewa. Jednak z braku odpowiednich foremek plany te odłożyłam na później. A dokładniej do momentu, kiedy wspomniana forma pojawi się w pewnym znanym sklepie...
Marząc więc o tych małych słodkościach, postanowiłam poszukać czegoś, co mnie w pełni usatysfakcjonuje. Myślałam o cantucci - w końcu toskańskie wspomnienia, jesień, wino i te sprawy... Myślałam też o idealnie kruchych rogalikach z powidłami...A w końcu trafiłam na scones...Idealny przepis. Wszystko, czego potrzebowałam miałam w domu. Nie pozostało więc nic innego jak włączyć ulubione domowe melodie (chyba już kiedyś o nich wspominałam) i zabrać się do pracy.
Przepis pochodzi z tej strony. Na wykonanie 6 dużych bułeczek potrzebujemy: 2 szklanki mąki, 3 łyżki cukru, 1 łyżkę proszku do pieczenia, 1/2 łyżeczki kawy, odrobinę świeżo startej gałki muszkatołowej, szczypta soli, 85 g zimnego masła, 100 g gorzkiej czekolady pokrojonej na drobne kawałki, 135 ml mleka, 1 duże jajo, 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Mieszamy wszystkie suche składniki. Dodajemy pokrojone masło i wyrabiamy ciasto. Dodajemy czekoladę. W osobnej miseczce mieszamy mleko, jajo i ekstrakt waniliowy, następnie całość dodajemy do suchych składników. Łączymy składniki - należy jednak uważać, żeby zachować odpowiednia strukturę ciasta. Składniki powinny być połączone i wymieszane - jednak ciasto nie powinno być idealnie gładkie. Z przygotowanej masy wycinamy ciastka (wysokość około 2 cm, średnica 10cm ). Przekładamy na blaszkę, smarujemy mlekiem, posypujemy cukrem. Temperaturę zmniejszamy do 180 stopni i pieczemy około 20 minut - aż bułeczki będą złote. Zjadamy jeszcze ciepłe. Opcja druga - czekamy do śniadania i przekładamy je ricottą. Smacznego!
Cudowne :)
OdpowiedzUsuńmniam!:)))
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie - dziękuję za przepis:)
miłego piątku i zapraszam do siebie na winiarkę:)
Mniaaaaaaaaam :)
OdpowiedzUsuńymmm muszę spróbować :D
OdpowiedzUsuńDodatek kawy ciekawy:)
OdpowiedzUsuńjeszcze takich nie robiłam:)
ihihihihihi i u mnie Domowe .. Piękne są prawda ? Ściskam mocno ..
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, nic tylko łapać za jedną i wcinać :) Jak dla mnie- słodkie co nieco zawsze i wszędzie :)
OdpowiedzUsuńZapisane :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam te ciastka - są tak pyszne, że jedynie wyczerpanie zapasów gorzkiej czekolady powstrzymuje mnie od powtórki :D
OdpowiedzUsuń