Dom na Wzgórzu Paproć - o miejscu



Do Domu na Wzgórzu Paproć trafilismy z instagramowych polecajek. Jesienią, kiedy szukałam idealnego miejsca na kilka dni wypoczynku, nie było tygodnia, żeby te domki nie pojawiły się na instagramach. Liczyłam na to, że uda mi się jeszcze wykąpać w jednej z kilku wanien, wystawionych na zewnątrz, ale niestety, jest to typowo letnia atrakcja. I na 100% wrócimy tu latem, żeby wykąpać się pod gwiazdami. 


Niezależnie jednak od tego, o jakiej porze roku tu traficie, zawsze możecie liczyć na zapierające dech wschody i zachody. I w zależności od tego, na czym bardziej wam zależy - na wschody zatrzymajcie się w Małym Domku, a na zachody wybierzcie Pracownię. 


Dom na Wzgórzu Paproć to tak naprawdę dwa domki, które powstały na bazie starych budynków zastanych w tym miejscu przez gospodarzy. Kasia i Mariusz, włożyli ogrom pracy i serca w to, żeby goście mogli  rozkoszować się życiem i sztuką w trakcie swojego pobytu w Paproci. Sztuka przez duże S, bo Kasia jest autorką wszystkich pięknych obrazów wiszących w domkach. Nie ma tu co prawda wielkomiejskich wygód i przeogromnego łóżka, ale nie po to się przyjeżdża do Paproci. To miejsce dla osób, które potrzebują spokoju i oddechu. Dla tych, którzy  potrzebują po prostu zwolnić…


Domki różnią się od siebie. Pracownia, to domek piętrowy, z miejscem do spania na antresoli, kozą i sofą ustawioną na wprost okna. Mały Domek jest zdecydowanie mniejszy, z dwoma pojedynczymi drewnianymi łóżkami i miejscem do spania na antresoli. W każdym domku jest urocza mini zmywarka i to tyle, jeśli chodzi o udogodnienia ;) W Małym Domku nie trzeba martwić się o ogrzewanie i to, czy ktoś narąbał drewienek do kozy. Osobiście bardziej pokochałam Pracownię. Chyba przez kozę, okno dachowe i przeogromne okno z widokiem na drzewa. Gotowaliśmy sami chociaż jest opcja, że to Kasia przygotowuje posiłki i dostarcza je rano do domku. Wyglada to obłędnie i odpada Wam stanie przy garach.


Dom na Wzgórzu Paproć zlokalizowany jest w Limanowej (i tak, znajomi robią wielkie oczy kiedy na pytanie gdzie spędziliście weekend, odpowiadacie W LIMANOWEJ). Można tu dojechać samochodem lub autobusem z Krakowa i wtedy Gospodarze zgarną Was z przystanku. Zimą trzeba sprawę przemyśleć, bo sportowy samochód bez napędu 4x4 może odpaść na początku podjazdu, a górka do pokonania nie jest mała.  Ale czego się nie zrobi dla tych chwil spędzonych już na górze :D 

Komentarze