Droga przez mąkę i rozgrzewający napar z rokitnika

W końcu udało mi się skorzystać ze słonecznego weekendu i pospacerować. Standardowo zaczynamy od kawy i kanapki w droga przez mąkę. Jeżeli kręcicie się po Podgórzu i najdzie was ochota na dobrą i sycącą kanapkę - wbijajcie to tej mikro kawiarni. A jeżeli dodatkowo uda wam się trafić na obecność Asi, która jest szefową tego miejsca, to jedzenie będzie top! Ja zazwyczaj biorę zestaw - kapuczynę na mleku owsianym i ciasto z pomarańczami albo kanapkę (moja ulubiona to paratha, ogórek, sałata mięta, majonez z harissą, cebulka prażona, szczypior). I tutaj dwie uwagi - duża kanapka jest DUŻA, to znaczy, że zjadając ją na śniadanie, jem dopiero kolację:D i uwaga nr dwa - nie ma dopłaty za mleko owsiane, jest to bardzo przyjemny standard. Jeszcze wrócimy do tego miejsca i opowiem wam o nim więcej!  


W słoneczny dzień polecam usiąść na zewnątrz i uprawiać people watching, miejsce idealne do tej właśnie aktywności. 


Najedzona mogę ruszać dalej, tym razem szłam przed siebie, dosłownie. Koniec końców, umęczona długim spacerem i dzikimi tłumami, wylądowałam w Fornirze znanym przede wszystkim z przepysznych rurek z kremem i drożdżowych wypieków. Udało mi się trafić na wolne miejsce w kawiarni i zamówiłam napar z rokitnika. Jakie to było dobre! Idealne! Całą drogę powrotną myślałam tylko o tym słonecznym naparze z dodatkiem domowego syropu piernikowego. Polecam serdecznie!


I tak się tym naparem  zachwycałam, że kolejnego dnia dostałam w prezencie butelkę soku z rokitnika (przypadek?). No i zrobiłam sobie sama homemade napar. 

Rozgrzewający napar z rokitnika - dwie porcje 


Mała butelka soku z rokitnika 
Herbata cynamonowa 
Mandarynka pokrojona w plastry
Suszone jabłka 
Goździki 

Zaparzyłam herbatę cynamonową (polecam Harney & Sons HOT CINNAMON SPICE) i rozlałam do dwóch kubków, do 3/4 wysokości. W rondelku podgrzałam pół butelki soku i ciepły, zmiksowałam spieniaczem do mleka, żeby powstała pianka. Sok wlałam do herbaty, porządnie wymieszałam i dorzuciłam goździki, plasterki mandarynki i suszone plasterki jabłka. 







Komentarze