Ciasta Siostry Leonilli - KUPcookbook czyta

nokaut.pl




Dzisiaj krótko i na temat. Troszkę dlatego, że chciałam poznać Waszą opinię o książkach kucharskich pisanych przez siostry zakonne a troszkę dlatego, że chciałam porównać "103 ciasta Siostry Anastazji" z "Ciastami Siostry Leonilli".








  • Pierwsza zasadnicza różnica to objętość i wielkość książki - dzisiejsza jest dużo mniejsza i dużo cieńsza od swojej poprzedniczki. "Ciasta Siostry Leonilli" to malutka książeczka w miękkiej oprawie,
  • po drugie Siostra Leonilla przedstawia nam różne rodzaje wypieków - babki, faworki, gofry, jabłka w kruchym cieście, keksy, makowce, mazurki, pączki, pierniczki, rogaliki, serniki, sezamki  i torty. W 
  • w przeciwieństwie do Siostry Anastazji mamy tutaj dużo wypieków pozbawionych warstw i kremów,
  • "Ciasta Siostry Leonilli" to wydanie bez zdjęć- jedynie małe rysunki (szkice) przysmaków,
  • książka powstała na podstawie audycji radiowych (Radio Maryja) - sprawdziłam i porad kulinarnych można słuchać w każdą środę o godzinie 10.30,
  • zapewniono, że przepisy są wielokrotnie wypróbowane (w co akurat szczerze wierzę),
  • "Ciasta Siostry Leonilli" to tylko jedna z jej książek - można znaleźć jeszcze: "Sałatki Siostry Leonilli", "Potrawy jarskie i z ryb", "Nowe ciasta", "76 najnowszych ciast", "124 nowe przepisy", "Zupy Siostry Leonilli",
  • zamierzam wypróbować gofry, kasztanki i zapiekane w cieście jabłka. 





Jeśli chodzi o wydanie to dużo bardziej podobają mi się "103 ciasta Siostry Anastazji". Przepisy - co kto lubi. W dzisiejszej książce mniej pracochłonne i lżejsze, w poprzedniej - kremy i warstwy.

A jakie jest Wasze zdanie? Lubicie tego typu książki kulinarne? Ja znam tylko te dwie, może polecicie mi coś więcej (chociaż nie jest to mój ulubiony typ książek)? 



Ciasta Siostry Leonilli, Wydawnictwo Sióstr Loretanek, Warszawa 1997, 118 stron, cena 9,90zł (przynajmniej tyle znalazłam w sieci, moja kosztowała 6 zł).

Komentarze

  1. Nie lubię.
    Nie wierzę,że to przepisy jakiejś ,siostry'.
    Może się mylę,ale już podobne tytuły mnie zniechęcają...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mama książkę kucharską siostry Anastazji (173 specjały siostry Anastazji), którą dostała w prezencie (bo sama nigdy bym nie kupiła) i oprócz przepisu na knedle ze śliwkami, który i tak zmodyfikowałam nic z niej więcej nie robię. Przepisy są strasznie wydumane albo niedopracowane. Już same nazwy niektórych ciast np. Rafaello działają na mnie odpychająco. Ryba po grecku wyszła tak, że zupełnie mi nie smakowała (zdecydowanie wolę przepis mojej mamy).
    Chyba wolałabym księgę z przepisami ojców z Tyńca, bo im jestem w stanie zaufać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Amber - ja akurat w to wierzę, że to przepisy jakieś siostry, bo wierzę, że 'oni' bardzo dobrze się odżywiają. Niestety - książka to zadne cudo, ale takie tez mamy na polskim rynku, pozdrawiam i dziekuje za komentarz!

    enchocolatte - no to nawet nie kupię 173 specjałów.. Dziękuję za dobrą radę ;) Co do ciast - co kto lubi;) No ale tez tak jak juz pisałam, różne ksiazki mamy... Pozdrawiam bardzo ciepło!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!