jedyny ratunek - domowy budyń!
Czasami odczuwam potrzebę zjedzenia czegoś słodkiego. I musi to być domowy budyń! Od czekoladowego wolę waniliowy. Chociaż czekoladowym z herbatnikami też nie pogardzę. Do waniliowego lubię pokruszyć korzenne ciasteczka lub polać go sokiem malinowym/ dodać konfiturę. Smacznego!
Mam dwie książki. Zachwycam się swoimi, więc zamówiłam jeszcze. Fajna cena, a książki super! The Boy Who Bakes - 70zł i Jamie's Great Britain - 110zł :) Ktos cos? :) A dla mnie cudna księga - Leon: Baking & Puddings :) Miłego dnia!
Już chwaliłam te zdjęcia na FB ;D Są cudne, takie ciepłe, domowe, przytulne!
OdpowiedzUsuńJak już się ukaże i zamawiałabyś tę książkę http://www.amazon.co.uk/Tartine-Gourmande-Recipes-Inspired-Life/dp/1590307623/ref=sr_1_sc_1?ie=UTF8&qid=1326973135&sr=8-1-spell to daj znać, przyłączę się do zamówienia ;D
Ostatnio robiłam budyn czekoladowy z gorzkiej i mlecznej czekolady. Wyszedl znakomity. A jak robisz swój jasny. Zrobilas mi wielką ochotę.
OdpowiedzUsuńDziękuję za maila. Cieszę się, ze się podobało i w takim razie czekam na publikację.
Pozdrawiam!
Iza
Aniu, a możesz pokazać te książki?
OdpowiedzUsuńKemotka - a ja jeszcze raz dziękuję :) A jeśli chodzi o książkę- to już jesteśmy umówione ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMammamisia - oj wierzę, że Twój budyń był znakomity :)Ja chyba jednak bardziej lubię waniliowy. Instrukcja jasnego budyniu już zamieszczona :) Pozdrawiam!
Amber - mogę;) Pozdrawiam ciepło :))
a z wolnych białek - beziki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowe budynie i kisielki.
Buzi :*